Książkowo 21
Świat, w którym nie ma strachu, konfliktów, smutku, ale i przywiązania, miłości i innych wyższych uczuć. Świat, w którym rządzi seks, niewyszukane rozrywki, powierzchowność i Soma – narkotyczna substancja, dzięki której wszyscy są szczęśliwi, nie mając żadnych zmartwień ani problemów.
I nagle w tym radosnym, spokojnym świecie pojawia się „dzikus” – człowiek, który wie, co to rodzina, lojalność, szacunek, odczuwanie strachu, złości i wszystkiego, co znamy jako ludzkie. Jego konfrontacja z „nowym wspaniałym światem” nie będzie łatwa… Era powszechnej szczęśliwości. Ale za jaką cenę?
A w głowie czytelnika zrodzi się mnóstwo refleksji. Czy ten „nowy świat” jest rzeczywiście taki wspaniały? Może faktycznie, takie życie byłoby dużo lepsze, łatwiejsze, spokojniejsze? A może wprost przeciwnie, taka wizja to coś przerażającego, nie do pomyślenia? Co to w ogóle znaczy – być człowiekiem? Co czyni nas ludźmi? – takie pytania z pewnością zadacie sobie po lekturze książki „Nowy, wspaniały świat”.
Dla osób zainteresowanych antyutopią to pozycja obowiązkowa, ale nie tylko dla nich – warto poznać dzieło Huxleya.
2 komentarze
Lex
Daawno już przesłuchałem… i muszę przesłuchać jeszcze raz, bo z tego co pamiętam, to mnie jednak świat Dzikusa odpychał o wiele bardziej :D no ale jak mówię: muszę przesłychać jeszcze raz ;)
Lou Fontaine
Miałam podobne uczucia. :) A najbardziej podobało mi się, że ludzie byli predysponowani genetycznie do danych warstw społecznych – robotnik był robotnikiem i tyle i nie narzekał, robił to do czego był stworzony. No i też mi się podobała idea ciągłej antykoncepcji (było nie było, kastracja jest niezdrowa dla homo sapiens sapiens, bo hormony) oraz tego, że dzieci rodziły się z probówki.