Zacznę ten wpis od miłej i pozornie niezwiązanej z tematem anegdotki.
Dawno temu mój śp. ojciec przywiózł mi zestaw ołówków Staedtler Wopex. Piszę “dawno temu”, bo nie jestem w stanie przypomnieć sobie czy to było bliżej 2010 roku, czy może 2014…? Nie wiem. W zestaw wchodziło kilka ołówków, gumka i temperówka. Co wyróżniało te ołówki? No właśnie ten Wopex, bo nie były to typowe drewniane ołówki jakie powszechnie znamy. Jeśli miałabym do czegoś porównać to tworzywo – porównałabym do “niełamiących się” kredek ołówkowych Conte Evolution, jakie w drugiej połowie lat 90 posiadał chyba każdy uczeń szkoły podstawowej. Obecnie podobne kredki są nadal dostępne na rynku, też pod nazwą Evolution. Wopex to mieszanka masy drewnianej z tworzywem sztucznym, technologię tę opracowała firma Staedtler.
No ok, ale mam pisać o piórku do tabletu graficznego, a nie o jakichś ołówkach, więc po co to wszystko powyżej?
Piórko Staedtler Jumbo Staedtler Noris Digital nie jest wykonane z plastiku, tylko właśnie z tworzywa Wopex. Jak może wiecie z jakichś tam moich social mediów, połamało mi się – już drugie w karierze – dedykowane piórko od mojego tabletu graficznego Wacom One 13. Nie ukrywam, że piórko Staedtler Noris zwróciło moją uwagę z dwóch powodów. Pierwszy to taki, że lubię gadżety i wszystko, co jest nietypowe, a drugi – nie kosztowało jakoś przesadnie dużo (150 zł). No i oczywiście dlatego, że jest kompatybilne z moim tabletem, ale to raczej jasne. ;)
Specyfikację znajdziecie u dr Gugla, ale nadmienię o jednej ważnej rzeczy: piórko nie posiada tzw. rozpoznawania nachylenia. Mnie ta funkcja nie jest do niczego potrzebna, bo przez zażywanie neuroleptyków i antydepresantów przez 19 lat oraz przez zwichrowany układ nerwowy, nie umiem operować piórkiem tak, jak “prawdziwy” artysta. Ale zdaję sobie sprawę, że dla wielu osób ta cecha dyskwalifikuje piórko Staedtler Noris.
Dla mnie na szczęście nie dyskwalifikuje, a wprost przeciwnie. Z racji tego, że piórko stawia pewien opór na ekranie tabletu, rysuje mi się wygodniej, a moje linie są dzięki temu dokładniejsze. Także – znalazłam idealne piórko dla siebie.
Gdzie wady? Jest jedna. Brak przycisków funkcyjnych, które w piórkach Wacoma i innych można zaprogramować jako np. prawy przycisk myszki albo jeszcze coś innego wg. naszego uznania.
Innych nie widzę i jestem bardzo zadowolona z zakupu. :)
Odpowiednie narzędzie to podstawa. Dobranie czegoś pod swoje preferencje to pierwszy krok do osiągnięcia swojego celu :D
Tak jest :)