W sumie… Tak wyglądało 35 lat mojego życia. Teraz w sumie też tak to wygląda, ale mam drugiego nolife’a obok siebie. :)
A rysunek? Pierwsze nieśmiałe próby z cieniowaniem (2012 r.). Nigdy nie byłam w tym dobra. No i takiego czerwonego pada też posiadałam.
ps. Tadzik trzyma w pysku lizaka, a nie papierosa
Całkiem spoko to cieniowanie. wszystko gra. W sam raz.
Też uważam, że jak na trzynastoletni staroć, wciąż wygląda spoko. ;)
Dobrze wygląda. I cieniowanie chyba też, ale ja się nie znam na rysowaniu.
I bądźcie szczęśliwe dalej, drogie nołlajfy. Mając siebie, macie więcej szczęścia, niż niejeden mógłby sobie wyobrazić ;D
:*
Mamy tego świadomość, ziom. :) ❤️
Ja się czasem zastanawiam czy jakiś program ma w ogóle opcję robienia takiego prostego cell-shade/cieniowania bez pier****nia się ze zmianą barwy. Ja raz tylko zrobiłem taki prosty cień, potem już mi się po prostu nie chciało.
Hmm, brzmi jak jakaś w wuj zaawansowana technika, której nie znam XD