27.01.2025 – do parku i z powrotem

 Dzisiejsze wyjście było bardziej przebieżką, niż plenerem do robienia zdjęć, wybraliśmy się do pobliskiego parku. 

Pogoda nieomal wiosenna, aż mi było za ciepło w kurtce (a to wcale nie jest gruba ani ocieplana kurtka), całe szczęście, że nie wzięłam bluzy. Jakkolwiek nie jestem tu miarodajna, bo jestem z tych, którzy najlepiej czuliby się wśród lodowców na biegunie, a poważnie – chętnie zamieszkałabym na Islandii. :)

No i przebieżka jak to przebieżka, zrobiliśmy planowany dystans, Niura szła jak za karę (lepiej spać na kanapie i śnić o smaczkach :)), a pod koniec trasy jeszcze wleźliśmy w niezłe błoto. 

Pooglądaliśmy pływające po rzeczce Bytomce kaczki – Niura też wykazała niemałe zainteresowanie ptactwem wodnym i ogólnie mieliśmy miły spacer.

0 thoughts on “27.01.2025 – do parku i z powrotem

  1. jotka says:

    Zrobiło się tak wiosennie, że mogłoby tak już zostać!
    Takie spacery , to nie tylko radość dla oczu, ale i psychika odpoczywa:-)
    My wczoraj byliśmy nad jeziorem.

    Odpowiedz
  2. Stokrotka says:

    Spacery – niezależnie od pory roku zawsze są potrzebne. I nawet w mało słoneczny dzień ukazują się naszym oczom tajemnicze zakątki. A pieseczek uroczy :-)

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *