31.01.2025 – spacer do parku
Mały spacer, bo źle się czułam. Pomógł. :)
Mały spacer, bo źle się czułam. Pomógł. :)
Po południu wybraliśmy się na wycieczkę w jedną z naszych stałych i ulubionych miejscówek – do Parku Kultury i Wypoczynku w Gliwicach. Wyruszyliśmy trochę za późno, bo się grzebaliśmy, ale jeszcze załapaliśmy się na fajną popołudniową, wciąż ciepłą mimo pory
Dzisiejsze wyjście było bardziej przebieżką, niż plenerem do robienia zdjęć, wybraliśmy się do pobliskiego parku. Pogoda nieomal wiosenna, aż mi było za ciepło w kurtce (a to wcale nie jest gruba ani ocieplana kurtka), całe szczęście, że nie wzięłam bluzy.
Dzisiaj wybraliśmy się do “parku z lwami”, czyli Parku im. Rotmistrza Witolda Pileckiego. Podjechaliśmy od ul. Cegielnianej i ogródków działkowych, więc nie widzieliśmy lwów, ale sądzę, że nie ruszyły się ze swojego stałego miejsca. :) Szliśmy dzisiaj nieco innymi ścieżkami
Pogoda szaleje – wszystkie pory roku w ciągu jednego tygodnia… Śnieg się już stopił, a w dniu dzisiejszym – po obfitym deszczu rano – zrobiło się coś pomiędzy początkiem marca, a środkiem listopada. W okolicach 12:00 zaczęło się przejaśniać i
Spadło trochę śniegu, świeciło słońce, do tego lekki mróz – idealna pogoda na spacer. :) Ostatnio nie dopisywało nam obojgu zdrowie ani fizyczne (grypsko…) ani psychiczne (nowy rok zaczęłam od konkretnego kryzysu, ale na szczęście obyło się bez szpitala –