Miesiąc: czerwiec 2024

30.06.2024 – szybki spacer po ośce

Jak zapewne zauważyliście, nasza aktywność jest tutaj ostatnio mniejsza. Powodem są okropne upały, które są niebezpieczne i dla Niurki i również dla nas. W naszym mieszkaniu też jest bardzo ciepło i ogólnie ciężko wytrzymać i w domu i na zewnątrz… Chodzą wentylatory, żłopiemy zimną wodę, odświeżamy się zimnymi prysznicami, ale jest ciężko. Nawet Koprzyk i […]

22.06.2024 – park z lwami

Wczoraj, korzystając z bardzo przyjemnej pogody, zabraliśmy Niurkę do Kończyc, do parku im. Rotmistrza Witolda Pileckiego. Pamiętam ten park z dzieciństwa, czasem chodziłam tam z ojcem – wtedy był to park im. Generała Karola Świerczewskiego. Zmieniła się tablica pamiątkowa, zainstalowano nowe ławki i latarnie, tylko posągi lwów trwają niezmiennie przy wejściu do parku. Dodam, że […]

16.06.2024 – spacery z psem i ratowanie kitku

Na początek muszę napisać o pewnej sprawie… Posiadanie psa to nowość zarówno dla mnie, jak i mojego narzeczonego. No i niestety im dłużej mamy Niurę i im więcej z nią chodzimy, tym zaczynamy dostrzegać te wszystkie wady wyprowadzania psiaka… Nie, nie chodzi o Niurkę, bo ona na spacerach jest grzeczna jak aniołek i posłuszna. Chodzi […]

15.06.2024 – rekreacja z nutą niesmaku

Dzisiaj było dość upalnie – w końcu mamy lato… Zdecydowaliśmy więc, że pójdziemy z Niurką na dłuższy spacer dopiero po 18:00. Stwierdziliśmy, że najpierw pojedziemy do centrum handlowego dokupić saszetek dla kitków w sklepie zoologicznym, a potem pojedziemy z Niurą do naszego parko-lasu za kościołem. Niura początkowo czuła się w tym paku nieswojo – było […]

14.06.2024 czyli nowy członek rodziny :)

Dzisiaj nasza rodzina powiększyła się o Niurę. Niura była u naszych ziomków, którzy prowadzą hodowlę shibek – legalną, zarejestrowaną i dbającą o dobrostan psów. Jako, że psina skończyła już 5 lat, została wykastrowana i przekazana do adopcji – nazywa się to emeryturą hodowlaną. Szukaliśmy spokojnej kluchy kanapowej, która nie musi mieć zapewnionej aktywności na cały […]

06.06.2024 czyli pojechaliśmy w gości

Pojechaliśmy w gości do naszych znajomych, a w sumie znajomej, bo jej mąż miał pracowity dzień i wrócił tuż przed naszym wyjazdem, czyli po 22:00. Po co dokładnie pojechaliśmy – mam nadzieję, że już niedługo będę mogła wam opowiedzieć. :) W ramach rekreacji poszliśmy na spacer na pobliskie pola (dystans: 2 km) i zrobiliśmy ognisko […]

04.06.2024 czyli po śrubki do Obi

 Przez kilka dni nie spacerowaliśmy. Powody były trzy: Miś był chory, była fatalna pogoda i silne deszcze, a poza tym był długi weekend. A w długi weekend jak wiadomo, nie można nic zrobić normalnie, bo wszędzie są tłumy ludzi, podpitych idiotów i rozwrzeszczanych dzieciaków. Dzisiaj w końcu postanowiliśmy wyjść i znowu połączyć przyjemne z pożytecznym, […]