Autor: Lou Fontaine

06.10.24 – lokalny las

Korzystając z faktu, że dzisiaj nie padało, wzięliśmy Niurę i aparat i wybraliśmy się do naszego pobliskiego parku-lasu. Było tam trochę ludzi, w końcu to niedziela, ale na szczęście nie przewalały się jakieś nieprzebrane tłumy. Chłód też pewnie odstraszył wiele osób. Nie jest to duży park – przynajmniej w tej części bliższej centrum Zabrza, a […]

26.09.24 – Miejski Ogród Botaniczny

Miejski Ogród Botaniczny to miejscówka, którą ostatnio omijamy, ponieważ nie wolno tam wejść z psem. Więc, korzystając z okazji, że Niura jest z moją mamą w mieszkaniu po babci, postanowiliśmy się wybrać do ogrodu i pooglądać kwiatuszki. Ogród botaniczny to miejsce, które znam i odwiedzam od dziecka. Kiedy byłam mała, moja mama zabierała mnie tam […]

22.09.24 – dotleniamy się w Lesie Łabędzkim

Uparliśmy się na ten Kamień w Kałuży. :) Znalazłam inną trasę, która do niego prowadzi… Ale cóż. Okazało się, że to boczna ścieżka od głównej drogi i nie mielibyśmy nawet gdzie tam zaparkować. No to zaczęliśmy szukać innego miejsca, w końcu – znaleźliśmy, Miś zaparkował, podchodzimy… a tam szlaban i pan ochroniarz informujący nas, że […]

11.09.24 – idzie jesień!

Idzie jesień! – dość banalne stwierdzenie, ale bardzo, naprawdę BARDZO cieszę się z tego faktu. :) Dawno nigdzie nie byliśmy, bo najpierw była fala upałów, a potem kiepsko się czułam… Aż tu dzisiaj trafiła się idealna pogoda, więc wybraliśmy się po raz kolejny do Lasu Łabędzkiego w Gliwicach. Tym razem mieliśmy konkretny cel… Tak naprawdę […]

04.08.2024 – pieseł z lasu

 Wracamy – mam nadzieję, że nie na chwilę – po przerwie spowodowanej remontem. Nowa instalacja elektryczna jest już gotowa, przed nami wymiana drzwi wewnętrznych i malowanie. Zwierzaki dla ich spokoju i bezpieczeństwa przebywają razem z moją mamą w mieszkaniu po babci. No i dzisiaj postanowiliśmy zabrać “zaniedbaną” Niurę na dłuższy spacer. Wybór padł – a […]

19.07.2024 – Zameczek Leśny po raz drugi

 Jak widzicie, miejscówka nam się spodobała. :) Tym razem jednak poszliśmy w inną stronę i zwiedziliśmy inną część parko-lasu. Nie czułam się zbyt dobrze psychicznie, ale co by nie mówić, chodzenie po świeżym powietrzy wśród zieleni mimo wszystko pomaga. I to jeszcze z ukochaną osobą no i piesełem. Wczoraj w nocy wzięłam 74 mg Latudy […]

14.07.2024 – bajoro leśne i nie tylko

 Ostatnio u nas znowu ciężko z wyprawami, bo jest okropna pogoda, która dość mocno siada mi na psychikę… Na dodatek trwają u nas przygotowania do remontu i na jakieś plus minus dwa tygodnie będziemy uziemieni, a Niura większość dnia będzie spędzać z moją mamą w mieszkaniu po babci. Kotki natomiast przeniosą się tam na cały […]

Następna strona » « Poprzednia strona